| spazz |
|
|
| |
| Dołączył: 05 Paź 2014 |
| Posty: 68 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
| Skąd: Oberschlesien |
|
|
 |
 |
 |
|
| Piniu napisał: | Kurde, było mega zajebiście teraz mnie "nosi" siedząc cały dzień w biurze :-/
Wyjazd wyglądał w kilku słowach tak:
Zapakowaliśmy osiem sprzętów i osiem osób na specjalnie przygotowanego busa z dwuosiową przyczepą. Bus z LCD, muzą -generalnie skóra fura i komóra, 3,2litra prawie 200kucy (na Brenero miał co robić
Jechaliśmy przez noc tak że rano ok. 11 byliśmy na miejscu. Nocleg w 2 apartamentach po cztery osoby. Wyposażone we wszystko -jak w mieszkaniu -lodówka, microfala, ...ect
Z okna widok na Jezioro Gardę, basen pod tarasem itp. …luksus w piździec. Cena noclegów w marcu …śmiech na sali, u nas ledwo gołą kwaterę nad morzem bym miał.
Dzień jazdy wyglądał mniej więcej tak: ja jeszcze w PL przygotowałem wstępnie trasy w okolicy Gardy i prowadziłem, kolega zamykał grupę –oboje mieliśmy komunikację radiową. Zrobiliśmy „odprawę” kontrolę ciśnienia w oponach i ruszaliśmy na objazdówkę.
Tempo trzymałem mega przepisowe, ale co ciekawe po „wyższej” stronie jeziora gdzie są same tunele i trochę ślepych zakrętów znaki pokazywały 70km/h co zdecydowanie pasowało do naszego tempa (u nas pewnie postawili by 5km/h i milion leżących policjantów)
Wyjazd mieliśmy zapięty na ostatni guzik, bez pośpiechu, zatrzymywaliśmy się w malowniczych miejscach, postoje na kawkę, obiad itp. …lazy day na całego.
Każdy zjazd z głównej drogi to mega przeżycie –niekończące się winkle, podjazdy, zjazdy no i zerowy ruch! Serio –na bocznych drogach spotykaliśmy auta z częstotliwością jedna na 15 min.
Drugiego dnia trasa którą „opracowałem” w PL posiłkując się google street viev okazała się miłą niespodzianką pokonaliśmy łącznie 200km w 6h jazdy! Coś pięknego, jezioro Idro, potem jakieś mniejsze z tamą po środku, winkle, winkle, winkle…
Potem były jeszcze wyjazdy takie na „chwilę” dla dwóch enduraków w lekki teren, kolejnego dnia Verona +Vicenza z siedzibą Dainese –i tu szok! W outlecie ceny rozje…y system. Dzwoniliśmy do dealera w Pń żeby podał nam cenę przykładowego kombi które tam znaleźliśmy –u nas 6tys tam 600E. Ja z racji wyjazdu z ograniczonym budżetem szybko stamtąd wyszedłem
Generalnie wszyscy wrócili w całości zadowoleni, była jedna przygoda –dosłownie 1 km po zjechaniu z winkli na odcinek płaski jednemu koledze odkręcił się zacisk i spadł wisząc na przewodzie hamulcowym, a z racji że to była DR-ka z jedną tarczą –stracił hamulce.
Koszt wyjazdu to 2300zł (przejazd, transport, noclegi, instruktor na miejscu, piątek wieczorem wyjazd, powrót środa rano) Na śniadania zrobiliśmy zrzutkę 10 jurków (4 osoby) zrobiliśmy wspólne zakupy śniadaniowe, obiady/kolacje w trattorii obok noclegu. Moje całkowite wydatki na miejscu z paliwem, wspomnianym jedzeniem w tratoriach to ok. 600zł
…i na koniec jeszcze jedno, sorry że mogę Was tym lekko zdenerwować –za tydzień we czwartek jadę na drugą turę w to samo miejsce
PEACE!
pod tym linkiem jest kilka zdjęć z wyjazdu. Ten kurdupel na białym speedzie to ja [link widoczny dla zalogowanych]
Strona jest mojego przyjaciela który prowadzi szkołę jazdy, możecie tam znaleźć info o innych planowanych wyjazdach busem czy szkoleniach na torach. Sorry za reklamę  |
bogatemu nie zabornisz  |
|